Podziel się wrażeniami!
Dzień Dobry
Mam pytanie dotyczące aparatu a6000. W styczniu tego roku kupiłem a6000. Po dwóch miesiącach zauważyłem że na niektórych zdjęciach mam widoczne plamki. Po kilku testach wyszło że plamki są widoczne przy dużej wartości przysłony. W salonie Sony dowiedziałem się że takie objawy są przy brudnej matrycy. Nic niezwykłego gdyby nie to że aparatak kupiłem razem z zamontowanym obiektywem i przez cały okres użytkownia nie odłączałem obiektywu od korpusu. Czy jest możliwe aby po dwóch miesiącach robienia zdjęć w domu na wycieczce w górach czy w mieście matryca uległa zabrudzeniu? Czy aparat a6000 jest tak nieszczelny?
Ponieważ w tych kompaktach nie ma mechanizmu odłączania obiektywu. Ten mechanizm powoduje nieszczelności z logicznego punktu widzenia. Nie mogę się dokładnie wypowiedzieć ponieważ dopiero od niedawna zajmuje się fotografią ale to najbardziej pasuje do całości. Pozdrawiam.
Aparaty kompaktowe z mega zoomami też zasysają kurz i pojawia się on na matrycy niestety nigdy nie da się idealnie uszczelnić aparatu.
Więc, w lepszej sytuacji są aparaty z wymienną optyką. Można wyczyścić
matrycę, wielu przekonuje że to nie jest trudne tylko oczywiście za
pierwszym razem, człowiek podchodzi do tego dość nerwowo. Lecz do
wszystkiego co dzieje się pierwszy raz podchodzimy z dystansem. Wierzę tym
osobą i jeżeli zajdzie potrzeba to przeczyszcze matrycę. Jaki Pan ma aparat. Po krótkim przyjrzeniu się aparatu i kilku zdjęciomzauważyłem małe kułeczko na ciemnych chmurach, myślałem że to brudny obiektyw. Zdjęcia robione w środę. Wytarłem obiektyw bo były na nim plany. Dziś po przeczytaniu tematu który znajduje się tutaj,, robiłem zdjęcia przez okno było pochmurno na polu i ku mojemu zdziwieniu zobaczyłem identyczną kropeczke na tle ciemnych chmur w tym samym miejscu. W głowie pojawiła się myśl o chyba brudna matryca. Aparat ma około dwóch niecałych tygodni. Więc nie miałem gruszki poszedłem do łazienki, bo najmniej kurzu zdjąłem obiektyw ,włączyłem czyszczenie matrycy w aparacie założyłem obiektyw. Zdjęcie na ciemnym tle ściany z przysłoną f9 i kropka jest. Zrobiłem tak kilka razy nawet przedmuchałem, lecz kropka została. Wziąłem pędzelek do farb kupiony nowy w celu czyszczenia optyki. Przyjrzałem się dokładnie i jest włosek malutki, zamiotłem pędzelkiem. Założyłem obiektyw zrobiłem zdjęcie próbne i kropka znikła 😊😉. Moje pierwsze czyszczenie.
📸
Więc napiszę jak to dokładnie wygląda. Okazało się że że ten punkcik usunąłem za pomocą pendzelka. Gdzieś czytałem że aby sprawdzić czy matryca jest brudna, trzeba zrobić zdjęcie z przysłoną 22 na czystym jasnym kolorze. Więc zrobiłem i ze zdziwieniem zobaczyłem, pędzelek zostawił o wiele więcej paprochów. Próbowałem dmuchać na matrycę (wszystko to ponieważ nie miałem nic specjalistycznego pod ręką), i jak były syfki tak były. Pędzelek nie dał rady a dał więcej paprochów, dmuchanie nie było mądre bo nic nie dało a zostawiło smugi, które starałem pędzelkiem. Więc zakupiłem gruszke w aptece taka średnia chyba. I po zastosowaniu gruszki nie było efektu. Ostatecznie użyłem patyczków higienicznych z bawełny. Przetarłem kilkanaście razy, przedmuchałem gruszką. I paproszki za każdym razem były w innym miejscu. Zrobiłem tak kilkadziesiąt razy i nic. Na końcu użyłem już z ryzykiem ściereczki z mikrofirby. Paproszki zostały mało jest ich chyba ze 6. Oczywiście zauważyłem że sobie chyba porysowałem matrycę. Dwie chyba cieniutkie ryski, plus paproszki :)) ::))). Okey. Więc koniec zabiegów na matrycy. Zdjęcie testowe w 32 i 22 na czystym niebie, są paproszki, rys nie widać. Więc wziąłem się za fotografowanie, ponieważ od przysłony 13 nie ma żadnych widoczków z paproszkami. Tak już zostawię, nauczyłem się jednego z korzyścią, że jeżeli czyścić matrycę to tylko z gruszki lub zakupić na allegro te szpatułki z płynem. Innych znanych mi rzeczy nie używać, ponieważ to szkiełko (filtr dolnoptzepustowy), przyciąga paproszki i trzyma je twardo na sobie, jest podatny na zarysowanie, i nie trzeba ostrych narzędzi, wystarczy sobie patyczkiem potrzeb, nie wiem ile razy, lecz za którymś się uda go zarysować. Aparat fajny i dobrze że tak się stało.
Mam rozumieć, ze połączenie obiektyw z korpusem jest źle spasowane, bo pył się dostaje do środka?
Jaka jest różnica pomiędzy specjalnym pędzelkiem do obiektywów a lenspenem? Widziałem specjalne szpatułki mokre do czyszczenia matryc. Czy można polecić jakieś sprawdzone marki? Na szczęście na YT są filmy jak czyścić szpatułką, ale bez konkretnych sprawdzonych marek produktu. Dziwię, ze ze dziś nadal tak miękkie są szkła w aparatach, bo obiektywy w smartfonach są naprawdę odporne a matryce zabezpieczone przed brudem.
Pył nie dostaje się przez bagnet tylko przez obiektyw. W telefonach wszystko jest szczelnie zamknięte dlatego pył się nie dostaje. Nie da się zrobić aparatu z wymienną optyką i jednocześnie zapewnić 100 procent szczelności. A co do marek to Lens sensor clear do czyszczenia matryc