Podziel się wrażeniami!
Cześć, mam pytanie odnośnie zdjęć wykonanych Flektogonem 35/2.4 w aparacie sony A7 II, z przejściówką M42. Przy pełnym otworze przysłony, przy ustawionej ostrości na nieskończoność, obraz przy pewnym ustawieniu kadru się "rozjeżdża" - pojawiają się rozbłyski świetlne widoczne na pierwszym zdjęciu. Myślałem, że to aberracja komatyczna, ale wydaje mi się, że jednak nie.
Po skierowaniu aparatu odrobinę niżej, dosłownie kilka stopni efekty świetlne znikają - zdjęcie drugie już jest bardziej ostre, nie występują rozbłyski.
Jest to ta sama scena, te same ustawienia aparatu i obiektywu jedyne co się zmienia, to "wycelowanie" zdjęcia odrobinę niżej (kilka stopni). Wydaje się, jakby przy odrobinę innym ustawieniu kadru, zdjęcia po pewnym czasie uzyskiwały pełną ostrość i rozbłyski znikały, ale to dopiero po około 4 sekundach po zmianie kadru.
Będę wdzięczny za wskazówkę, co może być przyczyną tych rozbłysków.
Rozwiązane! Idź do rozwiązania.
Przy wyłączonej stabilizacji jest tak samo, na 99% to jakaś luźna soczewka. Jak potrząsnę obiektywem, to coś w nim delikatnie "klekocze".
Dziękuję za pomoc, chyba udało się problem rozwiązać.
Witaj, zdjęcia robiłeś z ręki, czy ze statywu?
Z ręki, oba zdjęcia czas około 1/60 s. Ostrość taka sama, na nieskończoność. ISO 3200, przysłona F2.4.
Zrób testy ze statywu wg mnie najzwyczajniej w świecie poruszyłeś aparatem.
To na pewno nie jest poruszenie aparatem, w dzień, gdy ustawię czas na 1/320 jest tak samo. Skieruję aparat na przykład na drzewo, to z miejsc w których prześwituje niebo, pojawiają się takie rozbłyski świetlne, one są nawet widoczne przy podglądzie na live view w wizjerze
Przy takim czasie też mozna poruszyć aparatem podczas robienia zdjęcia. Zrób test robiąc fotki ze statywu bez stabilizacji. Na zdjęciach które wstawiłeś jedno zdjęcie jest ostre a drugie ewidentnie poruszone.
Zrobię i wrzucę za kilka dni. Według mnie to jednak nie w tym problem, faktycznie zdjęcie pierwsze wygląda na poruszone, ale na pewno nie jest (tym rozbłyskom towarzyszy rozmycie obrazu). Zauważyłem też, że ten efekt zmniejsza się, jak cofnę ostrość w obiektywie z nieskończoności na +- 2 m. Wtedy rozbłyski oraz rozmycie się zmniejszają
Tu inne zdjęcie wykonane tego samego wieczoru, ostre i bez rozbłysków. Czas 1/10. Wydaje mi się że mam dość pewną rękę Czy masz ewentualnie jakiś inny pomysł?
Dalej wydaje mi się, że jednak zdjęcie jest poruszone, ja też mam pewną rękę (ekwiwalent 600 mm 1/30 sek) ale zdarzało mi się tym samym obiektywem przy 1/500 sek poruszyć zdjęcie. Jeszcze jedna sprawa w nowszych modelach na pewno można przy stabilizacji podać konkretną ogniskową obiektywu, nie pamiętam jak jest w a7II. Jeśli jest tylko automatyczna stabilizacja, to aparat może źle kompensować drgania i przy ogniskowej 35mm stabilizacja może wywoływać efekt poruszonego zdjęcia.