SLT A33 - Żywotność?

[Shaarky]

Witam,

Jak wiadomo lustrzanki mają swoją żywotność. Jak się ma sprawa w przypadku SLT A33, nie jest to typowa lustrzanka. Czy znane są takie dane?

Jestem amatorem więc proszę mnie nie linczować za durne pytania

Pozdrawiam

[kris..]

Shaarky napisał(a):

Witam,

Jak wiadomo lustrzanki mają swoją żywotność. Jak się ma sprawa w przypadku SLT A33, nie jest to typowa lustrzanka. Czy znane są takie dane?

Jestem amatorem więc proszę mnie nie linczować za durne pytania

Pozdrawiam

Witaj,

żywotność lustrzanki to raczej złe określenie. Jestem pewien,że chodziło Ci o żywotność migawki, a tego typu dane nie są podawane przy amatorskich korpusach.
Dodam, że mój amatorski korpus a100 ma już grubo ponad 70tysięcy zdjęć za sobą.
Poza tym z tego co wiem, to możesz wykupić dodatkową gwarancję, która wraz z podstawową wynieść może aż 5 lat - 5 lat spokoju

[Shaarky]

Dokładnie o to mi chodziło

Właśnie mam taki egzemplarz z 5-letnią gwarancją. No nic pozostaje robić zdjęcia 70000zdjęć to w sumie i tak bardzo dużo, trzeba pamiętać, że amator nie cyka dziennie zdjęć

Dziękuję za odpowiedź.

Pozdrawiam

[piotruso]

Shaarky napisał(a):

Witam,

Jak wiadomo lustrzanki mają swoją żywotność. Jak się ma sprawa w przypadku SLT A33, nie jest to typowa lustrzanka. Czy znane są takie dane?

Jestem amatorem więc proszę mnie nie linczować za durne pytania

Pozdrawiam

Producent podając żywotność migawki (określoną ilość cykli) jak gdyby gwarantuje, że nie powinno być z nią żadnych problemów z powodu zużycia. Ale nie jest powiedziane, że gdy przekroczysz ten próg to nagle aparat przestaje pracować. Znam wielu kolegów, którzy przekroczyli deklarowaną wielkość cykli przez producenta i nadal cieszą się aparatem.
Sytuacja ta jest taka trochę porównywalna z podanym w instrukcji zakresem pracy aparatu w zależności od temperatur. Producent podaje, że aparat powinien być eksploatowany w temperaturach od 0 do ... stopni celsjusza. A wielu użyszkodników zabiera swoje aparaty na stoki narciarskie, fotografują podczas zabaw na śniegu, fotografują fajerwerki na sylwestra i aparaty działają mimo, że temperatury są wielokrotnie niższe niż deklaruje producent.

[rezasurmar]

wtrącę swoje trzy grosze, mam KM Dimage A200, działa już 5 rok, przez początkowy okres użytkowania fociłem jak japończyk na wakacjach .
Kilka miesięcy temu kupiłem A33, niedawno lampę HVL58, będąc w Panewnikach i robiąc kilkadziesiąt fot przy dosyć sporym mrozie (cały czas się uczę), aparat nie sprawiał żadnych problemów. Jednak po wejściu do kościoła gdzie było bardzo ciepło, momentalnie cały aparat i lampa zaczęły pokrywać się mgłą, a zaraz potem zrobiły się dosyć mocno wilgotne. Momentalnie wyłączyłem obydwa drogocenne dla mnie urządzenia oraz wyszedłem na zewnątrz, bo z focenia i tak nici przy takim mleku na obiektywie i pewnie matrycy też.
Bo jedyny wróg elektroniki to wilgoć. Po powrocie do domu i dojściu aparatu po kilku godzinach do temperatury pokojowej nie stwierdziłem żadnych problemów w działaniu sprzętu.
Ale to taka moja dygresja tylko.