anuluj
Pokazywanie wyników dla 
Zamiast tego wyszukaj 
Czy miało to oznaczać: 

Dołącz teraz - stań się częścią naszej społeczności!

HX400V brak trybu tele

ROZWIĄZANE
sqarko
Poszukiwacz

HX400V brak trybu tele

W aparacie jest problem, że w każdych ustawieniach i przy każdym zoomie ciągle jest tryb makro. Z bliska i na dużym zoomie robi ładne zdjęcia, z daleka (powyżej 2m) nie łapie ostrości nawet ręcznie. Robiłem reset do ustawień fabrycznych, nic nie pomogło. W serwisie (ponoć dobrym, ale nie autoryzowanym) stwierdzili brak uszkodzeń mechanicznych i że to wina elektroniki lub płyty głównej. Ktoś ma jakiś pomysł, nie mam gwarancji.

1 ZAAKCEPTOWANE ROZWIĄZANIE

Zaakceptowane rozwiązania
sqarko
Poszukiwacz

Problem rozwiązany.

Opiszę jednak na początek moją historię bo skłania do refleksji nad rzetelnością serwisów fotograficznych.

Aparat kupiłem używany i od początku robił w niektórych sytuacjach nieostre zdjęcia. Początkowo myślalem, że ja robię coś nie tak, skoro raz zdjęcia są całkiem ładne, a innym gorsze od telefonu z aparatem VGA. W końcu oddałem aparat do serwisu w Gdyni, gdzie zdiagnozowali awarię elektroniki i potrzebę (najprawdopodniej) wymiany płyty głównej. Tu trochę wpadłem w panikę, co do przyszłych kosztów i stąd też niniejszy wątek.

Nie chciałem wysyłać aparatu kurierem do Warszawy więc spróbowałem jeszcze w jednym miejscowym serwisie w Sopocie, też ponoć bardzo dobrym, co to żadnego problemu się nie boją i są polecani przez zawodowców. Tam po dwóch dniach oczekiwania dostałem informację, że aparat był bardzo intensywnie testowany i żadnej wady nie stwierdzono. Ucieszony, że dotyk złotych rąk fachowca uleczył mój aparat, jadę go odebrać. Na miejscu robię testowe zdjęcie i dalej to samo, rozmazane jak u paralityka. Na moje nieśmałe pytanie czy to nie jest żadna wada miła pani odpowiada, że tam jest taki przycisk, który naciska się tylko do połowy a ja widać nie potrafię trzymać aparatu. Trzymając nerwy na wodzy sugeruję, żeby miła pani pokazała mi jak się robi wyraźne zdjęcie. Po paru nieudanych próbach, pani dalej miła, ale już lekko chyba zniesmaczona, stwierdza, że jest to tani aparat i nie można wymagać od niego wyraźnych zdjęć takich jak w drogim sprzęcie. Tak więc wyszło na to że jestem głupi bo nie potrafię naciskać spustu migawki i dodatkowo naiwny, bo myślałem, że aparat za prawie 2tys zł może zrobić w miarę wyraźne zdjęcie. Grzecznie podziękowałem i wyszedłem.

Jako ostatnią deskę ratunku wybrałem serwis w Warszawie CSI. Wszystko szybko, sprawnie i kulturalnie. Na drugi dzień kurier rano, w następnym dniu diagnoza i wycena. Z dużym strachem otwieram emaila, bo się naczytałem, że są strasznie drodzy i oczekuję kwoty co najmniej 2/3 wartości aparatu. I tu moje zdziwienie, usterka to regulacja AF, wycena 120 zł. Oczywiście się zgadzam, choć nie do końca wierzę, że to taka drobnostka, skoro 2 "profesjopnalne" serwisy sobie z tym nie poradziły. Na drugi dzień info, że naprawione i wysłane. I teraz się właśnie od dwóch dni bawię apratem. Zdjęcia suuuuuupeeeer w porównaniu do poprzedniej jakości. Nawet te które myślałem, że były w miarę dobre to jednak były słabe w porównaniu do tych co są teraz.

 

Więc jak to jest, że jeden serwis ocenia bład płyty głównej i olbrzymie koszty naprawy, drugi serwis nie widzi żadnego problemu i obraża klienta a trzeci serwis bez żadnego wymądrzania się bierze i naprawia za 100zł?

Wyświetl rozwiązanie w oryginalnym poście

10 ODPOW. 10
profile.country.PL.title
pawelszymanski6
Expert

Witaj, jeśli serwis za przyczynę problemów z aparatam uznał elektronikę, to pozostaje tylko oddanie sprzętu do naprawy.

sqarko
Poszukiwacz

Trochę się boję kosztów. Ile orientacyjnie może kosztować np wymiana płyty głównej (wariant pesymistyczny) lub wgranie firmware (wariant optymistyczny)?

profile.country.PL.title
pawelszymanski6
Expert

na te pytania może odpowiedzieć tylko serwis

sqarko
Poszukiwacz

Oczywiście nie oczekiwałem, że ktoś będzie wróżką i powie co dolega mojemu aparatowi i ile to będzie dokłoadnie kosztowało. Oczekiwałem odpowiedzi od osób, które coś z elektroniką naprawiały w swoich aparatach lub od osób pracujących w serwisach i orientujących się w przykładowych kosztach.

profile.country.PL.title
pawelszymanski6
Expert

Widzisz, tylko problem polega na tym, że elektronika do Twojego aparatu może kosztować 500 zł a do rx100 1000 zł do a7R może to już być np 3000 zł, a trafienie na tym forum osoby mającej taki sam aparat bez gwarancji, która naprawiała sprzęt w serwisie, lub serwisanta raczej jest bliskie zeru :wink: Wydaje mi się, że najprostrzym rozwiązaniem jest wykonanie telefonu do autoryzowanego serwisu i zadanie pytania jaki jest koszt wymiany płyty głównej w twoim aparacie...

sqarko
Poszukiwacz

OK dzięki 

sqarko
Poszukiwacz

Problem rozwiązany.

Opiszę jednak na początek moją historię bo skłania do refleksji nad rzetelnością serwisów fotograficznych.

Aparat kupiłem używany i od początku robił w niektórych sytuacjach nieostre zdjęcia. Początkowo myślalem, że ja robię coś nie tak, skoro raz zdjęcia są całkiem ładne, a innym gorsze od telefonu z aparatem VGA. W końcu oddałem aparat do serwisu w Gdyni, gdzie zdiagnozowali awarię elektroniki i potrzebę (najprawdopodniej) wymiany płyty głównej. Tu trochę wpadłem w panikę, co do przyszłych kosztów i stąd też niniejszy wątek.

Nie chciałem wysyłać aparatu kurierem do Warszawy więc spróbowałem jeszcze w jednym miejscowym serwisie w Sopocie, też ponoć bardzo dobrym, co to żadnego problemu się nie boją i są polecani przez zawodowców. Tam po dwóch dniach oczekiwania dostałem informację, że aparat był bardzo intensywnie testowany i żadnej wady nie stwierdzono. Ucieszony, że dotyk złotych rąk fachowca uleczył mój aparat, jadę go odebrać. Na miejscu robię testowe zdjęcie i dalej to samo, rozmazane jak u paralityka. Na moje nieśmałe pytanie czy to nie jest żadna wada miła pani odpowiada, że tam jest taki przycisk, który naciska się tylko do połowy a ja widać nie potrafię trzymać aparatu. Trzymając nerwy na wodzy sugeruję, żeby miła pani pokazała mi jak się robi wyraźne zdjęcie. Po paru nieudanych próbach, pani dalej miła, ale już lekko chyba zniesmaczona, stwierdza, że jest to tani aparat i nie można wymagać od niego wyraźnych zdjęć takich jak w drogim sprzęcie. Tak więc wyszło na to że jestem głupi bo nie potrafię naciskać spustu migawki i dodatkowo naiwny, bo myślałem, że aparat za prawie 2tys zł może zrobić w miarę wyraźne zdjęcie. Grzecznie podziękowałem i wyszedłem.

Jako ostatnią deskę ratunku wybrałem serwis w Warszawie CSI. Wszystko szybko, sprawnie i kulturalnie. Na drugi dzień kurier rano, w następnym dniu diagnoza i wycena. Z dużym strachem otwieram emaila, bo się naczytałem, że są strasznie drodzy i oczekuję kwoty co najmniej 2/3 wartości aparatu. I tu moje zdziwienie, usterka to regulacja AF, wycena 120 zł. Oczywiście się zgadzam, choć nie do końca wierzę, że to taka drobnostka, skoro 2 "profesjopnalne" serwisy sobie z tym nie poradziły. Na drugi dzień info, że naprawione i wysłane. I teraz się właśnie od dwóch dni bawię apratem. Zdjęcia suuuuuupeeeer w porównaniu do poprzedniej jakości. Nawet te które myślałem, że były w miarę dobre to jednak były słabe w porównaniu do tych co są teraz.

 

Więc jak to jest, że jeden serwis ocenia bład płyty głównej i olbrzymie koszty naprawy, drugi serwis nie widzi żadnego problemu i obraża klienta a trzeci serwis bez żadnego wymądrzania się bierze i naprawia za 100zł?

profile.country.PL.title
pawelszymanski6
Expert

Witaj, ciesze się, że sprawa zakończyła się pozytywnie, dodam od siebie, że CSI jest autoryzowanym serwisem Sony, Canona i Leici, a co za tym idzie spełnia wysokie standardy, serwisy w których miałeś wątpliwą przyjemność być najpewniej były serwisami nieautoryzowanymi, które zwyczajnie chiały naciągnąć Cię na kasę...

profile.country.PL.title
VUCO1977
Poszukiwacz

Witam,

Może mam podobny problem, ale w aparacie mam jeszcze inny przypadek. Jest problem z przyskiem spustu migawki, aparat ustawia się do zdjęcia a nie działa migawka. Jeszcze poproszę kontakt do serwisu w Warszawie który wymienił uszkodzony element uszkodzonego AF.

Pozdrawiam