Podziel się wrażeniami!
Postanowiłam poruszyć temat gwarancji na forum sony, gdyż obecna polityka firmy sony jest dla mnie trochę nie zrozumiała. Kupiłam lustrzanke a99v i dokupiłam do niej 4-letnią gwarancję, przy okazji zakupiłam też fish eye sony 16mm. Było to pół roku temu. Przez ten okres czasu aparat był używany okazjonalnie, a obiektyw dosłownie 3 razy. W chwili obecnej oba sprzęty są w naprawie, mija kolejny dzień a do serwisu wciąż nie dotarły części ale mniejsza z tym. Wybieram się na dłuższy czas na bliski wschód, oczywiście chcę zabrać ze sobą cały sprzęt fotograficzny. Biorąc pod uwagę (z przykrościa to stwierdzam) wadliwośc tego sprzętu nastwaiam się na kolejne wizyty w serwisie. Napisałąm do sony, czy gwarancja będzie uznawana w Omanie. Dostałam odpowiedź, że nie. I teraz moje pytanie, dlaczego międzynarodowa firma, sprzedająca swój sprzęt na CAŁY świat stawia nabywcę swojego sprzętu w takiej sytuacji? Jeśli coś nie z mojej winy się zepsuje (tak jak teraz znika wartośc przysłony) nie mam możliwości naprawy gwarancyjnej-mimo, iż zgodnie z prawem firma sony jest do tego zobowiązana. Z tego co widziałam w sklepach sprzęt sony (lustrzanki i obiektywy) jest ogólnodostępny w sklepach (coś w stylu naszego media markt) w tych samych cenach co w Polsce. Więc w czym leży problem? Czy sprzęt sprzedawany na europejskim rynku różni się czymś od tego sprzedawanego w innej części świata??? Mówię o światowym producencie, a nie jakiejś firmie krzak.....
Rozwiązane! Idź do rozwiązania.
Poza różnicami dot. długości gwarancji na samym rynku europejskim, aparaty sprzedawane w różnych dystrybucjach (europejska, ameryka północna etc.) różnią się fizycznie od siebie. Najlepszym dowodem na to jest fakt, że w przypadku zmiany języka na inny niż dostępny w menu, trzeba zmienić płytę główną.
Piszesz, że firma sony jest prawnie zobowiązana. Otóż nie jest. Gwarancja (ta standardowa) to dobra wola producenta i jej warunki są określone w karcie gwarancyjnej.
Niemniej jednak ja tam żadnych - dosłownie żadnych problemów technicznych z A99 nie posiadam, a używam intensywnie (a nawet bardzo intensywnie) od samego początku kiedy A99 jest na rynku. Dlatego życzę również byś i Ty miała tyle przyjemności i udanych kadrów z A99 co ja.
No niestety.... ten "sam" sprzęt sprzedawany w różnych krajach może różnić się od siebie. Tym bardziej gwarancja. Nawet w Europie jest podział na UE oraz Anglię. Z tego co pamiętam w Anglii jest gwarancja 1 rok a u nas 2 lata.
Poza różnicami dot. długości gwarancji na samym rynku europejskim, aparaty sprzedawane w różnych dystrybucjach (europejska, ameryka północna etc.) różnią się fizycznie od siebie. Najlepszym dowodem na to jest fakt, że w przypadku zmiany języka na inny niż dostępny w menu, trzeba zmienić płytę główną.
Piszesz, że firma sony jest prawnie zobowiązana. Otóż nie jest. Gwarancja (ta standardowa) to dobra wola producenta i jej warunki są określone w karcie gwarancyjnej.
Niemniej jednak ja tam żadnych - dosłownie żadnych problemów technicznych z A99 nie posiadam, a używam intensywnie (a nawet bardzo intensywnie) od samego początku kiedy A99 jest na rynku. Dlatego życzę również byś i Ty miała tyle przyjemności i udanych kadrów z A99 co ja.
mare37 tutaj się z Tobą zgadzam. Ten sam model (aparatu, komputera, itp.) w Niemczech jest w jakiś dziwny sposób mniej awaryjny i myślę, że wynika to wyłącznie z traktowania klienta, który kupując towar zapewnia pracę sklepowi, serwisowi, itp. Na pewno jest całkowicie odmienny sposób realizacji napraw, gdzie domniema się możliwość wystąpienia wady sprzętu, a nie tak jak w Polsce nieumiejętność użytkownika. Zauważyłem to na przykładzie reklamowania komputera. To, co w Polsce wydawało się bezsensowną walką z przedstawionymi horrendalnymi kosztami, tam zostało zakończone zostało postępowaniem reklamacyjnym z przeprosinami. Wystarczyło, że oddałem ten sam sprzęt w niemieckim Saturnie do naprawy. Myślę, że wynika to z bardziej wymagającego rynku, do którego jeszcze polscy konsumenci nie dojrzeli.