anuluj
Pokazywanie wyników dla 
Zamiast tego wyszukaj 
Czy miało to oznaczać: 

Dołącz teraz - stań się częścią naszej społeczności!

zdjecia pod slonce

profile.country.pl_PL.title
11008048
Początkujący

zdjecia pod slonce

Witam,
Mam problem otóż jak robic zdjęcia pod słońce zeby dajmy na to kwiat na drzewie czy cos innego było jsne a np. tło tutaj niebo ciemniejsze.Bo mi wychodzi odwrotnie niebo przeswietlone a kwiaty na drzewie ciemne nie wiem co robie nie tak. Dodam ,ze zdjecia robie na trybie M, f/2.2 np. i ISO 100

4 ODPOW. 4
profile.country.PL.title
Lajam.
Expert

Niusia,

Kolejny raz masz problem wynikający z braku zrozumienia na czym polega naświetlanie. Po co tryb M jeśli nad tym nie panujesz :question:
W scenach kontrastowych/o dużej rozpiętości tonalnej nie sposób poprawnie naświetlić całości (chyba, że dysponujesz np. dużej mocy lampami błyskowymi)

Albo naświetlasz poprawnie niebo, a reszta jest ciemna, albo naświetlasz kwiatka kosztem wypaleń w obszarze nieba. Przecież chyba logiczne wydaje się, że jasny obiekt wymaga krótszego czasu, a ciemniejszy dłuższego.

Można się ratować w takiej sytuacji stosując bracketing ekspozycji - wykonujesz 2-3 ujęcia w odstępach co 2EV i potem łączysz to w programie graficznym lub jeśli masz aparat z trybem HDR włączasz ten tryb i aparat sam złoży zdjęcie za Ciebie.

Gorąco polecam Ci filmy instruktażowe na lustrzankasony.pl

http://www.lustrzankasony.pl/index.php#!/szkolka/28

Poza tym polecam choćby ten artykuł

profile.country.PL.title
piotruso
Znawca

Niusia napisał(a):

Witam,
Mam problem otóż jak robic zdjęcia pod słońce zeby dajmy na to kwiat na drzewie czy cos innego było jsne a np. tło tutaj niebo ciemniejsze.Bo mi wychodzi odwrotnie niebo przeswietlone a kwiaty na drzewie ciemne nie wiem co robie nie tak. Dodam ,ze zdjecia robie na trybie M, f/2.2 np. i ISO 100



:c37
Lajam podał Ci już linki do poczytania a nawet jeden sposób na rozszerzenie pojemności tonalnej efektu końcowego. Ja chciałbym dodać ze dwa słowa od siebie, jeżeli mogę.
Podany przez Ciebie przykład to typowy przykład na zbyt dużą rozpiętość tonalną sceny. Niemożliwością jest zarejestrować wszystkie najjaśniejsze i najciemniejsze partie na obrazie a jeszcze gorzej przedstawić to wszystko na papierze. Ale dlaczego, skoro widzimy oczami wszystkie szczegóły i w światłach i w cieniach? Nie prawda. Nie widzisz jednocześnie tego co najjaśniejsze i tego co najciemniejsze. Wzrok jest selektywny, mózg wybiera fragment obrazu, na tym skupia wzrok, wzrok się akomoduje czyli przystosowuje do warunków i przekazuje do mózgu to co zobaczył. Jeżeli teraz chcesz spojrzeć w obszar o innym natężeniu oświetlenia to w zależności jak duże będą różnice pomiędzy fragmentem sceny dotychczas oglądanej a tej, na której skupia się wzrok to różna będzie długość akomodacji wzroku (czyli dostosowywania się do nowych warunków oświetleniowych). I znowu do mózgu popłyną informację co widać a im dłużej będzie wzrok skupiony na danym fragmencie tym więcej informacji i szczegółów dotrze do mózgu (zobaczy człowiek). Ja to pisałem długo, Ty to czytasz też nie najkrócej, akomodacja trwa zdecydowanie szybciej. Ponieważ jest to proces wrodzony to nie zwracamy na niego uwagi, nie musimy się go uczyć. Tak jest i wydaje nam się, że widzimy i szczegóły i w jasnych i ciemnych partiach. I dobrze nam z tym do momentu, w którym robimy zdjęcie i okazuje się, że nie jest to efekt jaki widzieliśmy. A dlaczego? Bo aparat (jego matryca i czujniki pomiarowe) dokładnie w tym samym momencie patrzą i rejestrują to co dzieje się w różnych fragmentach obrazu. I w tych jasnych i w tych ciemnych. A że technika nie jest doskonała i nie potrafi zarejestrować jednocześnie szczegółów w najjaśniejszych i najciemniejszych miejscach więc potrzebny jest fotograf, który zdecyduje co i jak naświetlamy. W Twoim przykładzie, gdy zmierzysz oświetlenie tak, aby tło było prawidłowo naświetlone to główny obiekt będzie niedoświetlony. Gdy zmierzysz światło na głównym obiekcie to prześwietlisz tło. Rozwiązanie to fotografia HDR czyli połączenie zdjęć naświetlonych na tło i na główny obiekt, doświetlenie głównego obiektu światłem lampy błyskowej lub światłem odbitym od blendy (tu można zastąpić specjalistyczną blendę białą kartką papieru, samemu przygotować blendę z np. koca ratunkowego, ze sreberka po czekoladzie, ze styropianu - pomysłów jest wiele), można, tak jak w jednym ze zdjęć z artykułu linkowanego przez Lajama ustawić się tak aby światło było przechodzące przez elementy obiektu i podświetlało je światłem przechodzącym lub ustawić się tak, aby źródło światła było zasłonięte, można wypełnić kadr głównym obiektem tak, aby niebo czyli tło było marginalne.
Co do nastaw i korekcji to korzystając z trybu M (tryb manualny) masz na drabince podpowiedź, jak daną scenę widzi światłomierz aparatu (zero na drabince ekspozycji to jest światło zmierzone przez aparat) i warunki (ekspozycję) jakie Ty ustawiłaś (kreseczka przesuwająca się po drabince oznacza ekspozycję ustawioną przez Ciebie, gdy ekspozycja różni się o ponad 2EV od tej zmierzonej przez aparat to kreseczka zmienia się w strzałki świecące z tej strony drabinki w którą przesunięta jest ekspozycja). Gdy znacznik pokryje się z zerem na drabince to oznacza, że ekspozycja ustawiona przez Ciebie będzie odpowiadała ekspozycji zmierzonej przez aparat. Czy to będzie właściwe ustawienie? A to już zależy od Ciebie, od efektu, jaki chcesz uzyskać na zdjęciu, który fragment zdjęcia powinien być naświetlony tak, aby można było go zobaczyć a co możemy pominąć na zdjęciu. Korzystając z różnych sposobów pomiaru światła możesz uzyskać inne efekty naświetlania. Trzeba poznać jak który sposób działa i w jaki sposób należy wskazania światłomierza w danym momencie interpretować. Fajnie opisana jest interpretacja pomiaru światła tutaj. Dotyczy pomiaru punktowego. Ale właśnie w Twoim przykładzie ten rodzaj pomiaru będzie najbardziej przewidywalnym pomiarem. Przy okazji fotografując scenę warto zwracać uwagę na histogram. Histogram czyli wykres zarejestrowanych jasności na zdjęciu. Z lewej strony masz małe jasności czyli ciemne partie, z prawej strony wykresu jasne fragmenty. Wykres ograniczony jest po lewej i prawej stronie pionowymi liniami. To co pomiędzy tymi liniami będzie widoczne na zdjęciu, to co poza liniami - niewidoczne. Wykres w "górę" oznacza ilość pikseli o danej jasności w zdjęciu. Im wykres wyższy w danej osi pionowej tym więcej punktów o tej jasności jest w zdjęciu. Gdy linia ograniczająca z prawej lub lewej strony przecina się z wykresem nie na osi 0 tylko na pewnej wysokości to znaczy, że pewne fragmenty sceny się nie zarejestrują na zdjęciu. Gdy krzywa wykresu nie dochodzi do przecięcia pionowych linii ograniczających pojemność z osią 0 to znaczy, że na zdjęciu nie występują białe i/lub czarne fragmenty. Zdjęcie może wyglądać jak o zmniejszonym kontraście. Ale wszystkie detale sceny się zarejestrują i można takie zdjęcie poprawiać w postprocesie.
Znowu się rozpisałem ale mam nadzieję, że choć troszkę pomogłem. Dopytuj o szczegóły lub nawet o konkretne zdjęcia. Jak będę umiał to pomogę.

oldguest
Początkujący

Ja tylko dodam od siebie, że przy takich ujęciach najlepiej jest ustawić ekspozycję na światła, robić zdjęcia w RAW a później powyciągać jakimś softem co się da z cieni. Osobną kwestię stanowią jeszcze bliki które czasem dodają urody zdjęciu a czasem nie.

W mojej galerii masz przykład takiego zdjęcia Link

profile.country.PL.title
Lajam.
Expert

stasiek2002 napisał(a):

Osobną kwestię stanowią jeszcze bliki które czasem dodają urody zdjęciu a czasem nie.


W tym zdjęciu zdecydowanie nie dodają urody.

A wyciąganie z cieni widać bardzo mocno - zamek zrobił się czerwony...